Jak ułatwić pracę informatyka?
Dzisiaj znowu coś z działu psychologii użytkownika…
Można by od razu zapytać: „Czemu w ogóle mielibyśmy ułatwiać informatykowi zadanie? Przecież to jego praca, za to bierze pieniądze – bez względu na to czy jest zatrudniony w dziale IT czy prowadzi własną firmę informatyczną…”.
Nie do końca o to chodzi… Mam tu na myśli trochę inny aspekt takiej pomocy. Nie chodzi o to aby ktoś wykonał pracę informatyka, a ten ostatni tylko wziął za to pieniądze. Chodzi o to aby uczynić pracę informatyka efektywniejszą – aby szybciej rozwiązał problem, wdrożył nowe rozwiązanie itp. Na tym korzystamy wszyscy – nasz problem jest rozwiązany szybciej, informatyk też jest zadowolony gdyż działa skuteczniej, a jeśli dodamy do tego że rozliczenie prac informatycznych może być czasowe, szybsze rozwiązanie problemu może oznaczać mniejszy koszt takiego zlecenia.
I tu znowu jakiś złośliwiec mógłby powiedzieć: „Ale jeśli informatyk jest wystarczająco dobry to sobie poradzi, jeśli trzeba mu pomagać to może nie ma odpowiednich umiejętności?”. I znowu nie o to chodzi… 🙂
Bywa że praca informatyka to coś jak praca detektywa – często problem to jak zagadka kryminalna – nie działa coś, nie zawsze wiadomo co dokładnie i dlaczego, nie od razu wiadomo co spowodowało dany problem, niekoniecznie od razu jest jasne z czym dany problem jest związany czy powiązany. Jednak w miarę prac informatycznych stopniowo znajdowane są przyczyny i rozwiązanie. Im więcej informacji podamy na starcie, tym łatwiej komuś będzie taką sprawę domknąć. I jak to w każdej zagadce kryminalnej, każda dodatkowa informacja, każda wskazówka, każda podpowiedź czy trop, ułatwia rozwiązanie sprawy.
Podobnie jest w świecie informatyki. Gdy zlecamy informatykowi zadanie, dość często stawiamy mu zagadkę do rozwiązania – z reguły trochę inną od wszystkich wcześniejszych. Zaczyna swoją pracę jak detektyw – szuka przyczyn, związków czy zależności, nie awsze do końca logicznych czy widocznych gołym okiem. Im więcej mu przekażemy informacji, im więcej mu podpowiemy, gdy podamy jakieś konkrety, tym łatwiej mu będzie znaleźć przyczynę problemu a zatem i jego rozwiązanie.
A jak to wygląda w praktyce? Jak w praktyce możemy pomóc rozwiązać problem informatykowi:
- jeśli napotykamy jakiś błąd w działaniu programu, komputera czy innego systemu, często towarzyszy temu komunikat o tym błędzie. Nawet jeśli nie jest on czytelny dla nas, może być czytelny dla informatyka albo chociaż naprowadzić go na jakiś trop. Tak więc jeśli mamy możliwość, zróbmy zrzut ekranu, wklejmy jego treść do maila albo pstryknijmy chociaż zdjęcie telefonem komórkowym (o ile wolno nam wykonać takie zdjęcie np. z powodów poufności) i dołączmy taki zrzut czy zdjęcie do zgłoszenia informatycznego. Na pewno to sporo ułatwi.
Tutaj jedna uwaga – nie do końca pomocna będzie informacja typu „tu mi wyskoczył jakiś błąd ale nie pamiętam jaki bo zamknąłem okno”. Sam fakt informacji o komunikacie błędu wiele jeszcze nie pomaga, często w danej sytuacji może wystąpić wiele różnych problemów wyglądających podobnie – potrzebna jest treść błędu. - jeśli zlecamy zadanie informatyczne czy wdrożenie jakiegoś rozwiązania, starajmy się nie tylko przekazać naszą wizję zlecenia, lecz wręcz „łopatologicznie” co dokładnie chcemy zlecić czy czego oczekujemy. Bywa że nie będąc informatykami, możemy niechcący użyć określenia, które dla nas wydaje się jednoznaczne, ale dla informatyka może znaczyć to jednocześnie 2 albo 3 różne zlecenia, które mogą okazać się wzajemnie sprzeczne. Jeśli nawet nie jesteśmy pewni czy zlecenie jest jednoznaczne, możemy po prostu zapytać i nie zostaniemy źle potraktowani – kto pyta, nie błądzi!
- jeśli w trakcie realizacji zlecenia informatyk poprosi nas o wykonanie dodatkowych czynności (nawet jeśli wydadzą nam się one bez sensu), podanie jeszcze innych informacji – wesprzyjmy go.
Nie chodzi tu raczej na pewno o tzw. „odbicie piłki”, granie na czas itp. Często w trakcie realizacji zlecenia trzeba np. sprawdzić efekty wprowadzonych zmian informatycznych, aby upewnić się że działania informatyczne zmierzają we właściwym kierunku – zapytanie „czy system działa szybciej?” pozwala ustalić czy terapia jest dobra czy też trzeba zmienić metodę.
Podsumowując, jeśli gdy po raz kolejny zgłosimy informatykowi jakiś problem do rozwiązania czy temat do wdrożenia, popatrzmy na niego bardziej jak na detektywa niż jak na osobę mechanicznie powielającą daną czynność jako swoją pracę.